Obudził nas niestety deszcz. Niebo zaciągnięte chmurami i prognoza naszej obozowej pogodynki czyli druha Zbyszka ratownika była dość kiepska – pada do jutra!!! Może Avenger’si z Marvela i Minionki ocieplą nasz dzień swymi przygodami. Frekwencja dopisała – nawet starsze drużyny z chęcią oglądały filmy.
Wieczorne karaoke!!! Głośno było na cała polanę, królowały stare znane hity jak chociażby „wehikuł czasu” czy „hej sokoły”,ale Ed Sheeran oraz Leonard Cohen także znaleźli się na hitliście obozowych przebojów.
Be First to Comment